Ta mama chce, żebyś nigdy więcej nie płaciła za jednorazowe pieluchy

Urodzona i wychowana w Nowym Jorku Liz Turrigiano poczuła się tak, jakby znalazła swoje powołanie, kiedy zaczęła pracować w reklamie jako producentka dzieł sztuki. Po raz pierwszy ona i jej mąż Mark, który jest producentem dźwięku, zarobili „przyzwoite pieniądze”. Chociaż początkowo myśleli, że nie będą mieli dzieci, w 2008 roku dowiedzieli się, że spodziewają się córeczki.

Podczas gdy Turrigiano zastanawiała się, jak będzie wyglądało macierzyństwo, obawiała się, że straci koncentrację na zrównoważonym rozwoju. „Wiedziałam, że wyrzucenie całodziennych pieluch to prawdopodobnie więcej śmieci, niż wytworzyliśmy z mężem w ciągu tygodnia” – wspomina.

Kiedy była w około siódmym miesiącu ciąży, Turrigiano szukała alternatyw dla jednorazowych pieluch. A kiedy powiedziała mamie, że planuje karmić piersią i używać pieluch materiałowych, mówi, że jej mama odpowiedziała przewróceniem oczami i powiedzeniem „powodzenia”. „Dla mnie to było jak „Och, pokażę jej… jak ty oglądasz”.

W marcu 2009 roku urodziła córkę Zoe. Pod koniec urlopu macierzyńskiego zaczęła myśleć o tym, jak połączyć swoje stare życie z nowym. „Nie chciałam koniecznie być rodzicem, który zostawał w domu, ale wiedziałam, że chciałabym spędzić czas z dala od niej, aby robić coś, co było dla mnie naprawdę, naprawdę celowe” – mówi.

jak zrobić prawdziwy przysiad

Traf chciał, że zaledwie trzy miesiące po przybyciu Zoe, Turrigiano został poproszony przez innego producenta o pomysł współpracy przy serwisie pieluch. „Byłam jak 'Wow, oto ta niesamowita okazja, aby połączyć moją pasję do środowiska i zrównoważonego rozwoju z miłością do mojej społeczności i mojego rodzinnego miasta”, mówi. „Wydawało mi się, że to idealna okazja”.

Turrigiano następnie powiedziała mężowi, że chce założyć firmę i odejść z pracy. „To było dla nas naprawdę trudne”, mówi. „Mieszkając w Nowym Jorku, potrzebowaliśmy dwóch dochodów, a moja praca dawała nam ubezpieczenie zdrowotne”.

Czuła się jednak upoważniona do poddania swoich umiejętności budżetowania „ostatecznemu testowi”. „Mark i ja usiedliśmy przy naszym kuchennym stole, kiedy karmiłam noworodka i dosłownie nadal miałam na sobie siateczkę poporodową” – mówi Turrigiano. „Zeszliśmy z budżetem linia po linii i przeanalizowaliśmy każdy wydatek, aby dowiedzieć się, jak niewiele mogę sobie pozwolić na zarobienie”.

Gdy przyglądali się szczegółom, zdali sobie sprawę, jak drogie mogą być pieluchy. „Jednorazowe pieluchy i chusteczki kosztują rodziny od 75 do 125 dolarów miesięcznie przez dwa do trzech lat, podczas gdy pieluchy z opcją wielokrotnego użytku są znacznie tańsze” – mówi Turrigiano. „Kiedy zainwestujesz w początkowe zapasy pieluszek, jedynymi powtarzającymi się wydatkami są pranie dwa razy w tygodniu i torebka proszku do prania co dwa miesiące”.

Ale po pomniejszeniu i ocenieniu ich większego obrazu finansowego, Turrigiano i jej mąż zdali sobie sprawę, że będzie musiała pozostać w pracy trochę dłużej. Ona i jej partner biznesowy, Sarah Edwards, kontynuowali pracę jako producenci podczas uruchamiania usługi pieluch materiałowych pieluchy . Kiedy Zoe miała 8 miesięcy, Turrigiano mogła rzucić pracę i zostać przedsiębiorcą na pełen etat.

Szybko do przodu, około pięć lat później, Edwards i Turrigiano zaczęli myśleć o rozwoju nowej, ogólnoświatowej firmy o nazwie Zgromadzenie który skupił się na systemie pieluch z tkaniny. W tym czasie Turrigiano i jej mąż powitali syna o imieniu Clyde. „Żart w firmie polega na tym, że miałam Clyde'a, ponieważ potrzebowaliśmy testera dla dzieci” – mówi.

Będąc na urlopie macierzyńskim z Clyde, Turrigiano nadal pracowała w Diaperkind, ale większość czasu spędzała na rozwijaniu Esembly. Do lutego 2020 r. byli gotowi do startu – zaledwie kilka tygodni przed wybuchem pandemii. „Mieliśmy wszystko zaplanowane na pierwszy rok naszej działalności, ale nikt nie przewidział nadchodzącego COVID i wywrócił to do góry nogami” – mówi Turrigiano. Wraz z papierem toaletowym, pieluchy jednorazowe były czymś, co ludzie kupowali hurtowo, powodując problemy z łańcuchem dostaw.

„Doprowadziło to tysiące nowych rodziców do pieluch wielokrotnego użytku” – zauważa Turrigiano. „Zarządzaliśmy napływem nieoczekiwanych zamówień, próbując przewidzieć, jakie będzie nasze przyszłe zapotrzebowanie, i musieliśmy zamówić więcej zapasów JAK NAJSZYBCIEJ. Musieliśmy przetransportować go drogą powietrzną zamiast drogą morską, ponieważ potrzebowaliśmy go szybko. Tak więc wymagało to dużych sum pieniędzy, których nie planowaliśmy wydać na początku gry.

Na szczęście Turrigiano i jej partner biznesowy byli w stanie wykorzystać swoje wiadro „spodziewaj się nieoczekiwanego” i utrzymać swoje produkty w magazynie. „Ale gdybyśmy nie mieli tych umiejętności w zakresie budżetowania i prognozowania, nie bylibyśmy w stanie wprowadzić Esembly do domów wszystkich tych nowych rodziców, kiedy tego potrzebowali” – mówi.

Teraz Turrigiano prowadzi dwie firmy i wychowuje dwójkę małych dzieci. „To była przejażdżka” – mówi. „Opuszczenie mojej stabilnej pracy i założenie firmy było przerażające. Ale mam nadzieję, że któregoś dnia moje dzieci spojrzą wstecz i zapamiętają, jakie to było ekscytujące”. Oto jej najlepsze wskazówki dotyczące żonglowania macierzyństwem i przedsiębiorczością.

Pochwal się swoim zgiełkiem

Turrigiano mówi, że w pierwszych dniach pandemii jej dzieci zaczęły z bliska obserwować jej życie zawodowe. Pewnego razu zobaczyli, jak zamyka się w łazience, żeby przeprowadzić wywiad dla mediów. „Zaczęli widzieć jak „Wow, mama dużo się spieszy” ona mówi.

Zachęciło to również ich własną pasję do zrównoważonego rozwoju, mówi Turrigiano. „Są bardzo dumni z pracy, jaką wykonują obie firmy”, zauważa. – A Clyde uwielbia, kiedy przychodzę i prezentuję, kiedy w szkole robią specjalne programy na Dzień Ziemi.

elementy do umieszczenia w paczce pielęgnacyjnej

Oczywiście są chwile, kiedy chcą jej niepodzielnej uwagi. „Sądzę jednak, że im są starsi, tym bardziej szanują to, co trafia do firm, które prowadzimy” – dodaje Turrigiano.

Poinformuj swoje dzieci o finansach rodzinnych

Przejrzystość dotycząca pieniędzy to dla Turrigiano wielka sprawa. „Czy masz dużo pieniędzy, czy mało, nie ukrywaj tego przed dziećmi” – radzi. „Poinformuj ich, jak radzisz sobie z finansami rodziny”. A kiedy możesz sobie na to pozwolić, a dzieci są wystarczająco dorosłe, możesz dać dzieciom trochę ich własnych pieniędzy na zarządzanie, radzi.

Turrigiano i jej mąż płacą „czynsz” synowi, odkąd tata musiał przenieść swoje biuro do pokoju Clyde'a. „Płaci mu 5 dolarów tygodniowo”, mówi Turrigiano. „I tak siadamy z [dziećmi] w soboty, a one muszą brać swoje pieniądze, a one muszą zdecydować, ile włożyć do swoich małych portfeli na wydatki, a ile włożyć do słoika, aby się podzielić, a ile wnieść do banku, aby ulokować oszczędności. To zabawny mały rytuał.

Ma nadzieję, że poprzez ten rytuał uczy swoje dzieci, że mogą mieć to, czego chcą, zauważając: „Po prostu musisz być kreatywny”.

Bądź w tej chwili

Turrigiano wspomina, że ​​kiedyś był kimś, kto musiał mieć wszystko zaplanowane. „Spędzałabym na tym dużo czasu i stresu” – wspomina. „A potem, gdy zostaniesz rodzicem, nie masz już takiej możliwości. Rzeczy są takie nieprzewidywalne.

Z tego powodu mówi, że nakłaniałaby swoje przedrodzicielskie ja do „mniej zamartwiania się, życia trochę więcej i zaprzestania próbowania tego wszystkiego”.

Pozostań wierny sobie

Turrigiano zachęca innych rodziców, aby pozostali wierni swoim wartościom i tym, kim są jako osoba, mając na uwadze przykład, jaki dają swoim dzieciom. „Jeśli poświęcisz dla nich wszystko, do tego stopnia, że ​​stracisz to, kim jesteś, to jaką presję na nich wywierasz?”. zauważa. „To zbyt duży ciężar dla dzieci”.

Chociaż idą na kompromisy, ważne jest, aby zawsze znaleźć czas na rzeczy, które kochasz i które sprawiają, że jesteś szczęśliwy. „Im bardziej jesteś zadowolony jako człowiek, tym lepsza będzie Twoja rodzina” – mówi Turrigiano.