Mniej znaczy więcej: dlaczego 4 kobiety zdecydowały się zmniejszyć swoje domy i uporządkować swoje życie

Poznaj cztery kobiety, które zdecydowały się żyć oszczędniej, od projektantki wnętrz, która zdała sobie sprawę, że nie korzysta z połowy swojego domu, po prezenterkę podcastów, która w końcu chciała przestać być bałaganiarską osobą. Dzielą się swoimi motywacjami, strategiami i wyzwaniami, a także korzyściami płynącymi z nowo odkrytej prostoty. Oto, co się stało, gdy zdecydowali się żyć z mniejszą ilością.

ZWIĄZANE Z: 5 prostych strategii ułatwiających pozbycie się bałaganu

Mniej znaczy więcej nagabywać, Christine Platt Mniej znaczy więcej nagabywać, Christine Platt Źródło: Zdjęcie Jareda Soares

powiązane przedmioty

Mniej znaczy więcej, Christine Platt Mniej znaczy więcej, Christine Platt Źródło: Zdjęcie Jareda Soares

Chciałem, aby mój dom był obrazem spokoju

WHO: Krystyna Platt , orędownik alfabetyzacji, autor nadchodzącej Przewodnik Afrominimalista na temat życia z mniej i mama jedynaka

Kiedy Christine porzuciła pracę jako prawnik, aby kontynuować pisanie w pełnym wymiarze godzin w 2015 roku, zaczęła pracować w domu. Po raz pierwszy byłam tam nie tylko po to, żeby jeść i spać, mówi. Przebywanie w domu budziło przebudzenie: zawsze wiedziałam, że mam za dużo rzeczy, ale wszystko miałam w miarę uporządkowane, mówi. Zdała sobie jednak sprawę, że nawet jeśli wszystko zmieści się w jej szafie, to nadal może być przytłaczająca kwota do utrzymania. Nie mogłem już tego ignorować.

Cel: Kiedy zaczynałam, chciałam po prostu być minimalistką, mówi Christine, śmiejąc się. Moim celem było: „Jak mogę sprawić, by mój dom – i jak mogę się czuć – jak to, na co patrzę na zdjęciach na blogach?” W jej oczach domy minimalistów były superczyste, a ludzie, którzy w nich mieszkali, wydawali się szczęśliwsi. z mniejszą ilością. Szybko jednak odkryła, że ​​minimalizm to znacznie więcej niż oszczędna estetyka.

Córka Teresy jest matką moich córek

Metoda: Christine powoli i stabilnie podchodziła do minimalizowania, eliminując jedną kategorię na raz. Zaczęła od artykułów domowych. Mówi, że na ścianach było mnóstwo bibelotów i innych rzeczy. Jako pierwsze poszło duże zdjęcie w jadalni. Powiedziałem sobie: „Pozwól mi zobaczyć, jak wygląda pokój bez tego” i oczywiście było w porządku.

Największe wyzwanie: Emocjonalne doświadczenie usuwania zanieczyszczeń było trudne. Kiedy wyciągasz wszystko ze swojej szafy, kiedy widzisz, ile posiadasz, a ile nie wykorzystałeś, co wciąż ma metki, trudno nie wzbudzić emocji – mówi. Zaczynasz myśleć o wydanych pieniądzach. Staram się nie myśleć o tym jak o zmarnowanych pieniądzach.

Największa nagroda: Z biegiem czasu mglisty pomysł Christine na bycie minimalistą stał się podróżą życia z intencją, którą dzieli się na Instagramie (@afrominimalist). Nie ma mowy, abyś mógł być celowy tylko ze swoją garderobą lub domem, mówi. Gdy zobaczysz i doświadczysz, jak dobrze czujesz się w swoim domu i szafie, chcesz, aby każda dziedzina twojego życia wyglądała w ten sposób. Mówi, że takie podejście do życia dało jej przestrzeń na rzeczy, które najbardziej chce robić. Udało mi się rozwinąć karierę jako autorka książek dla dzieci i nadal wspierać moją działalność antyrasistowską – mówi. Ona nawet wpada w drzemkę każdego popołudnia.

Mniej znaczy więcej, Allie Casazza Mniej znaczy więcej, Allie Casazza Źródło: zdjęcie Briana Casazza

„Chciałam być lepszą mamą”

WHO: Allie Casazza , gospodarzem Pokaz celu podcast i mama czwórki dzieci

Czując się wyczerpana opieką nad dziećmi w wieku poniżej 3 lat, Allie przeanalizowała, jak spędzała dni. Zdała sobie sprawę, że jej czas został pochłonięty sprzątaniem, sprzątaniem i proszeniem dzieci, aby zeszły z drogi. Zacząłem się rozglądać i myśleć: „Co to za rzeczy? To tylko tworzenie dodatkowej pracy i wysysanie czasu – po co? – mówi.

Cel: Allie chciała czuć się bardziej zaangażowana jako matka. Moje dzieci dorastały, mówi. Zdałem sobie sprawę, że reagowałem na swoje życie i podtrzymywałem swoje życie, zamiast być dla niego obecnym. To mnie zasmuciło.

Metoda: Pewnej nocy Allie oczyściła pokój zabaw swoich dzieci podczas intensywnej sesji oczyszczania. Następnego dnia jej córka poszła do kuchni zabaw i zaczęła udawać. Zamiast iść do pokoju zabaw, wyrzucić wszystko i poprosić o przekąskę dwie sekundy później, bawiła się niezależnie. To była jedyna motywacja, której potrzebowała Allie, by zająć się resztą swojego domu w ciągu zaledwie kilku tygodni. Czułem się, jakbym odkrył sekret. Byłam na czymś, mówi. Pracując pokój po pokoju, co kilka dni chodziła do swojego lokalnego centrum dawstwa. Kiedy skończyłam, znały mnie z imienia, mówi ze śmiechem. Nie chciałem wkładać rzeczy do garażu. Nie chciałem, żeby stosy tymczasowo siedziały wokół. Chciałem to wyrzucić. Nie zdawała sobie sprawy, jaki stres powoduje jej bałagan. Sprawiłoby, że rzuciłabym się na mojego malucha, narzekałabym i narzekałam – po prostu nie byłam tym, kim chciałam być, mówi. To było o wiele więcej niż dom.

sposoby na zaoszczędzenie miejsca w pokoju w akademiku

Największe wyzwanie: Jej własna szafa. Allie uwielbia układać stroje, ale (być może nadgorliwie) przycięła swoją garderobę do dżinsów i podstawowych bluzek. Zrozumiała, że ​​prostota zależy od tego, kim jesteś. Jeśli chcesz mieć pełną szafę, możesz ją mieć, mówi. Powoli uzupełnia swoją szafę ubraniami, które przynoszą jej radość.

Największa nagroda: Moja dusza jest lżejsza, wszystko jest lżejsze. Nawet moje małżeństwo poprawiło się, ponieważ nie odczuwałam tak dużego stresu, mówi Allie. Na blogu zapisałam postępy, jakie robiłam w domu, co pomogło mi znaleźć moją pasję – mówi. To była ogromna realizacja „O mój Boże, to właśnie powinienem robić”.

Mniej znaczy więcej, Denaye Barahona Mniej znaczy więcej, Denaye Barahona Źródło: Zdjęcie Amy Drucker

„Byłem zmęczony byciem brudną osobą”

WHO: Denaye Barahona , gospodarzem Proste rodziny podcast i mama dwójki dzieci

Denaye dorastał w bałaganie. Mama ciągle mnie ścigała, mówiąc: „Posprzątaj swój pokój!” – wspomina. Denaye przyswoił sobie ten refren, wierząc, że bałagan jest częścią jej tożsamości. Ale po zostaniu mamą tonęłam w różnych rzeczach. Zaczęłam czuć, że to nie jest dziedzictwo, które chciałam przekazać moim dzieciom, mówi. Kiedy stylowa mama z jej dziecięcej grupy opublikowała zdjęcie swojej prawie pustej szafy w mediach społecznościowych, wzbudziło to zainteresowanie Denaye. Koleżanka opowiedziała jej o pomyśle kapsułowych szaf, a ona postanowiła spróbować.

Cel: Celem Denaye'a było po prostu mniej bałaganu. Chciała pozbyć się stosów prania i papieru. Spędziłem lata bawiąc się systemami organizacyjnymi – tymi wysoce systematycznymi sposobami na uporządkowanie – i to potrwałoby tydzień. Dopiero, gdy wyczyściła swoją szafę, znalazła odpowiedź: nie musiałem się organizować. Musiałem zminimalizować.

jak czyścić teksturowany sufit

Metoda: Szafa Denaye była wypchana ubraniami, które rzadko nosiła. Aby ułatwić sobie edycję, skupiła się na schemacie kolorów (wskazówka, którą przeczytała w Anuschce Reeses Wyselekcjonowana szafa ). Wspomina, że ​​kiedy skończyła szafę, chciałam tam wnieść kawę i posiedzieć. Postanowiła przenieść te wibracje do reszty swojego domu. Chciałam, aby mój dom był miejscem, w którym będę mógł czuć się komfortowo i spokojnie. Zajęło to dużo czasu.

Największe wyzwanie: Nie wiedziała, jak utrzymać swój świeżo posprzątany dom. Wiedziałam, że muszę zacząć kupować inaczej, mówi. Zaczęła robić zakupy z zamiarem – szukając konkretnych przedmiotów – zamiast przeglądać, aby zobaczyć, co przykuło jej uwagę. Potem stworzyła plan wydatków rodzinnych: Jeśli uważasz na sposób, w jaki wydajesz pieniądze, będziesz bardziej ostrożny w tym, co przychodzi do twojego domu, mówi.

Największa nagroda: Ocinanie pomogło Denaye znaleźć więcej spokoju, ale nauczyła się, że bałagan nie ogranicza się do rzeczy fizycznych, mówi. Ograniczyła zobowiązania wobec siebie i swoich dzieci. Kiedy żyjesz prościej, jesteś spokojniejszy i bardziej obecny – a twoje dzieci też mają się lepiej.

Mniej znaczy więcej, Shavonda Gardner Mniej znaczy więcej, Shavonda Gardner Źródło: zdjęcie: Create + Gather

Nie korzystaliśmy z połowy naszego domu

WHO: Shavonda Gardner , projektantka wnętrz, blogerka i mama dwójki dzieci

Po przeczytaniu o ruchu małych domów Shavonda i jej żona zdali sobie sprawę, że spłacają duży kredyt hipoteczny na dom o powierzchni 2400 stóp kwadratowych, z którego nie korzystali nawet w połowie. Dosłownie mieliśmy pusty pokój, którego jeszcze nie umeblowaliśmy, mówi.

Cel: Para miała nadzieję na zmniejszenie swojego domu i wyeliminowanie powielanych przestrzeni, takich jak formalne i nieformalne jadalnie lub formalny salon i pokój rodzinny. Z dwójką dzieci w wieku szkolnym chcieli również mieszkać w dzielnicy, w której można spacerować, z bardziej zwartą społecznością.

Metoda: Kiedy ich dom sprzedał się szybciej niż oczekiwano, rodzina tymczasowo wynajęła maleńkie dwupokojowe mieszkanie, co pomogło wyjaśnić, czego potrzebują do stałego domu. Kiedy kilka miesięcy później wprowadzili się do swojego bungalowu o powierzchni 1200 stóp kwadratowych, Shavonda wiedziała, co musi zachować i bez czego mogłaby z łatwością żyć. Gdy dekoruje nowy dom, co dokumentuje na Instagramie, szybko go wypełnia. Lubi mówić, że dekorowanie to maraton, a nie sprint. Absolutnie nie ma nic, czego bym nie kochał. Niekoniecznie musi mieć jakiś cel. Może po prostu sprawić mi radość lub być ładna, mówi o swoim zdecydowanie nie minimalistycznym stylu wystroju. Ale jeśli chodzi o redukcję i mieszkanie w małym domu, mówi, mniej znaczy absolutnie więcej.

Największe wyzwanie: Pomaganie swoim dzieciom zrozumieć i dostosować się do zmiany. Chciałam, żeby wiedzieli, że możemy mieć wspaniałe życie, po prostu inne niż to, do czego przywykliśmy – mówi. Jej dwunastoletnia córka szczególnie sprzeciwiała się przeprowadzce do mniejszego domu. Musieliśmy się upewnić, że zrozumiała, że ​​jej mamy nie mają żadnych kłopotów finansowych i że to nie jest coś negatywnego, mówi Shavonda.

Jej największa nagroda: Jest takie powiedzenie, że małe domy rodzą bliskie rodziny i jest to niewiarygodnie prawdziwe, mówi Shavonda. Nasze dzieci bardzo troszczą się o otaczający je świat. Musimy uważać na wszystkich. Po prostu nie mamy przestrzeni, której nie możemy być.