Etykieta akceptacji college'u

Cóż, minął tydzień uniesień i udręki, a życie wróciło do normy – lub nowej normy dla wszystkich moich przyjaciół, sąsiadów, znajomych i nieznajomych, o których czytałem w gazecie, do których dzieci zostały przyjęte (lub odrzucone). przez) uczelnie wyższe w całym kraju. Nie jestem lekarzem, ale podejrzewam, że krajowe ciśnienie krwi spadło o pięć punktów.

Ale teraz pojawia się inny, mniej zmieniający życie niepokój: Jak/kiedy pytasz ludzi, co robią ich dzieci?

Braggs ocet jabłkowy na twarz

Powiedzmy, że rodzic X jest przyjacielem, ale niezbyt bliskim przyjacielem. Wpadasz na rodzica X w szkole, na imprezie lub na meczu baseballowym. Rodzic X ma liceum w liceum – nazwijmy ją Susie – o której wiesz, że w przyszłym roku pójdzie do college'u. Susie jest dobrą uczennicą i prawdopodobnie aplikowała do około 10 instytucji, od bogatych szkół po główne służby bezpieczeństwa.

Zagadka: jeśli nie pytasz o Susie, wygląda na to, że cię to nie obchodzi. Jeśli pytasz, wygląda na to, że jesteś wścibski, chorobliwie ciekawy (ponieważ dostanie się do wielu szkół jest wszystko, ale niemożliwe najwyraźniej) lub – co najgorsze – konkurencyjne.

Ale spójrz na to – naprawdę chcesz wiedzieć.

jak odkręcić zapieczoną żarówkę

Więc co powiesz? Hej, gdzie Susie się dostała? nie wchodzi w rachubę. Zbyt bezpośredni, zbyt agresywny. Czy Susie zrobiła swoje plany na przyszły rok? jest mniej bezpośredni i prawdopodobnie ok. Czy przetrwałeś całą tę sprawę z akceptacją do college'u? – powiedział ze śmiechem – może być po prostu zbyt niewyraźny, aby uzyskać jakąkolwiek odpowiedź. (Uwaga: żadne z tych pytań nie ma zastosowania, gdy mówimy o bliskich przyjaciołach. Potem O mój Boże, więc co się stało!?!?! jest w porządku.)

Stoję teraz przed tym dylematem i będzie on trwał do końca semestru jesiennego. Wszelkie rady rodziców na dalszych etapach procesu licealnego byłyby bardzo mile widziane. Moja ukochana Najstarsza jest dopiero w drugiej klasie liceum, ale nadchodzi czas, kiedy będę po drugiej stronie takich rozmów. I są szanse, że są tylko bardziej zdezorientowani.