Twoje największe nieszczęścia związane z etykietą ślubną, rozwiązane

Prawdziwe proste felietonistka współczesnych obyczajów Catherine Newman, ekspertka od etykiety i autorka pamiętnika dla rodziców Czekam na Ptaszkę , oferuje całemu przyjęciu weselnemu (w tym gościom) najlepsze wskazówki, jak się zachować – od zaręczyn do ostatniego podziękowania.

Jestem jedyną dziewczyną w rodzinie z dwoma braćmi. Jeden z moich braci bierze tego lata ślub. Mój drugi brat jest drużbą, a moja córka jest młodszą druhną. Panna młoda nie prosiła mnie, abym była druhną. Moi rodzice są rozczarowani wyborem, a ja jestem bardzo zraniony. Czy jest jakiś uprzejmy sposób na podejście do tematu z moją przyszłą szwagierką? Czy powinienem się w ogóle przejmować? — SA

Jest to jeden z tych przypadków, w których z jednej strony czujesz się słusznie zraniony, ale z drugiej nie ma absolutnie nic do zrobienia. Tradycyjna etykieta daje pannie młodej pełną licencję na wybór swojej połowy przyjęcia weselnego. Byłoby cudownie z jej strony, gdyby cię dołączyła, ale wykluczenie z pewnością odzwierciedla żonglowanie złożonymi czynnikami, a nie osobiste lekceważenie lub zwykłe przeoczenie. Może mieć dużą własną rodzinę, może mieć konkretną grupę przyjaciół, którą chciała zachować w nienaruszonym stanie, a może wybrała swoje druhny jako ostatni oddech swojego dawnego życia przed dołączeniem do losu twojego brata. Bez względu na przyczynę, zaproszenie dla twojej córki z pewnością ma być między innymi pojednawczym gestem. Uspokój się tym, zachęć rodziców do tego samego i idź dalej. Twój brat się żeni! Świętuj szczęśliwą parę, tańcz z sercem (przy okazji w wybranej przez siebie sukience) i witaj jego narzeczoną w swoim życiu.


Współpracownik wychodzi za mąż, a wielu z nas w biurze poświęciło czas na omawianie szczegółów i planowanie. Nikt z nas nie otrzymał formalnego zaproszenia wysłanego pocztą. Następnie na trzy tygodnie przed ślubem zaprosiła nas wszystkich (12 osób) drogą mailową. Napisała, że ​​jesteśmy jej pracowniczą rodziną i jak ważni jesteśmy w jej życiu. To wydaje się dziwne. Jeśli chciała nas tam, dlaczego nie zostaliśmy zaproszeni we właściwy sposób? Jak na to odpowiedzieć? - SM.

Odpowiedz, akceptując zaproszenie współpracownika i pojawiając się, aby świętować z nią. Planowanie ślubu jest w najlepszym razie skomplikowane i jest mnóstwo zmiennych. W zależności od takich czynników, jak kto płaci, niewielki rozmiar miejsca i wielkość rodzin, mogą istnieć sprzeczne względy dotyczące listy gości. Nie wiesz, czego nie wiesz. Jeśli na przykład jej narzeczony ma miliardy kuzynów, być może twoja współpracowniczka musiała poczekać, aby zobaczyć, jak się wystraszyli wierni, zanim wystosuje zaproszenia do jej licznej rodziny z pracy. Może istniały niezwykłe ograniczenia dotyczące liczby wysłanych pisemnych zaproszeń. Poczucie bycia lekceważonym może być kuszące, ale jest to bezowocne pobłażanie. Twoja współpracowniczka naprawdę Cię tam chce, w przeciwnym razie by Cię nie zaprosiła. Ciesz się, że możesz być włączony i że pracujesz z tak zwartą grupą ludzi.


Tworzę listę zaproszeń na mój ślubny prysznic. Prysznic odbędzie się w południowej Kalifornii, gdzie mieszka większość kobiet z mojej rodziny. Ale rodzina mojego narzeczonego mieszka na Wschodnim Wybrzeżu. Wychowywał go przede wszystkim ojciec, a jego ciotki i babcia przejęły matczyną rolę, więc są dla niego ważne – i dla mnie. Czy zapraszam ich wszystkich, niezależnie od tego, czy logicznie byłoby, gdyby wzięli udział? - FUNT.

Tradycyjnie gośćmi zaproszonymi na weselny prysznic są najbliższe przyjaciółki i rodzina Panny Młodej. To powiedziawszy, możesz zaprosić kogo chcesz. A ponieważ masz skłonność do włączania ukochanej rodziny swojego przyszłego męża, powinnaś właśnie to zrobić. (Ekspansywność jest zawsze dobrą zasadą). Ale nie ma potrzeby ukrywania swoich intencji: dzień lub dwa po wypuszczeniu zaproszeń wyślij każdemu z dalekich krewnych notatkę lub e-mail: „Ja nie mogliśmy się oprzeć zaproszeniu Cię na weselny prysznic, ale tak naprawdę nie oczekujemy, że będziesz latać po całym kraju i nie wysyłaj prezentów. Wiedz tylko, że jesteś w naszych myślach i nie możemy się doczekać, kiedy będziemy świętować z tobą na weselu. Dla babci i ciotek twojego narzeczonego to rozwiązanie oferuje to, co najlepsze z obu światów. Zostaną połaskotane, aby otrzymać zaproszenie i uwolnione od jakiejkolwiek presji lub niepewności co do tego, co dalej.


Niedawno otrzymałem od znajomego ogłoszenie o zaangażowaniu e-kartki. Czy mam kupić jej i jej przyszłemu partnerowi prezent zaręczynowy, a jeśli tak, to jaki byłby odpowiedni? — M.C.

Jest jedna rzecz, którą szczęśliwa para powinna otrzymać od ciebie natychmiast, a to serdeczne gratulacje. Ponieważ przesłali Ci wiadomości e-mailem, możesz wysłać nieformalną odpowiedź. Po prostu kliknij Odpowiedz i zaproponuj jedną lub dwie linijki „szczęśliwe dla ciebie”. Generalnie powiedziałbym, że można wstrzymać się z prezentem. W końcu, jeśli odbędzie się weselny prysznic lub przyjęcie zaręczynowe, wtedy będzie okazja, by im coś podarować. (Nie ma to nawet wpływu na sam prezent ślubny).

Jeśli masz ochotę wykonać jakiś gest, wyślij żeton, który składa hołd domownikom, które tworzą: pasujący zestaw ręczników, koszyk na smakołyki lub sprawdzone narzędzie kuchenne. Jeśli to możliwe, spersonalizuj go dopiskiem: „Ktoś dał nam taki korkociąg, kiedy się pobieraliśmy, i od tego czasu go używamy. Mamy nadzieję, że przetrwacie oboje przez wiele wspaniałych lat, które nadejdą. Ten sentyment zostanie doceniony tak samo, a nawet bardziej niż sam przedmiot.


Mój mąż i ja właśnie uciekliśmy. Jak możemy powiadomić wszystkich o naszym małżeństwie, nie zmuszając ich do poczucia obowiązku wręczenia nam prezentu? — A.B.

Przede wszystkim, jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś, podziel się wiadomościami bezpośrednio z najbliższymi, którzy powinni usłyszeć o twoim małżeństwie osobiście lub przez telefon, a nie przez masową pocztę.

Wszystkim innym wyślij ogłoszenie, w którym dokładnie wyjaśnisz, co chcesz, aby wiedzieli. Jeśli nie szukasz prezentów, powiedz to wprost: „Uciekliśmy! Jesteśmy bardzo szczęśliwi — i mamy wszystko, czego potrzebujemy. Jeśli masz ochotę coś wysłać, napisz do nas kartkę, notatkę lub najlepszą radę dla nowożeńców.

Nieuchronnie niektórzy ludzie i tak wyślą prezent, i to jest w porządku. Ponieważ nie musiałeś badać etykiety ślubnej, oto mała informacja o prezentach: Wyślij odręcznie napisane podziękowanie tak szybko, jak to możliwe (najlepiej w ciągu trzech miesięcy). Zastanów się również nad zdjęciem z uroczystości lub nawet wysłaniem go w wiadomości e-mail. Nie ma powodu, aby nie dzielić się fragmentem romantycznego wydarzenia ze swoją sekcją dopingową.


Młodsza siostra mojego chłopaka niedawno się zaręczyła i wskazała mi, że będę druhną. Jednak teraz, kiedy zaczęła planować, przygotowała swoje przyjęcie weselne, a mnie w nim nie ma. Czy to źle z mojej strony, że czuję się zraniony? Jesteśmy blisko. A przynajmniej tak myślałem. Czy powinienem wspomnieć o tym, że jestem zdenerwowany, czy odpuścić? A kiedy pewnego dnia ja i mój chłopak bierzemy ślub, czy mam obowiązek włączyć ją do mojego przyjęcia weselnego? Zrobiłbym to wcześniej, ale teraz jestem na ogrodzeniu. — A.J.

To zrozumiałe, że czujesz się lekceważony i rozczarowany. Przyszła panna młoda powinna była przynajmniej wziąć cię na bok i wyjaśnić zmianę planów, która może być wynikiem rywalizujących zobowiązań wobec rodziny i przyjaciół. Ale tak naprawdę mogła złożyć ci swoją ofertę w pierwszym przypływie podniecenia, zanim zrozumiała splątaną sieć odpowiedzialności, jaką tka wesele.

Oto Twoja okazja, by być łaskawym. Wybierz, aby poczuć się pochlebionym jej serdeczną skłonnością do włączenia ciebie, świętowania z nią i odpuszczenia lekceważenia. Prawdopodobnie nie próbowała być zraniona, a ty nie chciałbyś zaciemnić jej radości konfliktem. Jeśli czujesz potrzebę wyładowania, spróbuj swojego chłopaka. Oprócz współczującego ucha może mieć do zaoferowania uspokajający wgląd w rodzinę. A kiedy pewnego dnia wyjdziesz za mąż? Bardziej prawdopodobne jest, że zrozumiesz dylemat jego siostry – i będziesz zbyt błogi (i zajęty), by spędzać czas skupiając się na starej urazie.


Półtora roku temu zaręczyłam się i ustaliłam datę ślubu. Zaledwie kilka miesięcy temu moja kuzynka zaręczyła się i postanowiła zaplanować swój ślub dwa tygodnie przed moim. (Żadne z nas nie mieszka w pobliżu większości naszych krewnych.) Czuję, że moja dalsza rodzina będzie pod dużą presją, aby wybrać jeden lub drugi ślub. Czy mam rację, że się denerwuję? I czy jest jakiś sposób, by wyrazić jej moje nieszczęście? - K.K.

Mam nadzieję, że słyszeć, że tak, masz rację, że się denerwujesz, bo niewiele więcej mogę Ci zaoferować. Jeśli czujesz, że twoja niechęć spowoduje nieodwracalne szkody w twoim związku z kuzynką, to po powrocie z podróży poślubnej możesz podzielić się z nią swoimi uczuciami. Być może dowiesz się, że istnieje wytłumaczenie tego czasu – takie, które wymaże, a przynajmniej złagodzi twoją irytację.

Ale nie prowadź tej rozmowy teraz. Wyrażanie swojego nieszczęścia prowadziłoby tylko do żalu, ponieważ kłótnia mogłaby rzucić cień na twój szczęśliwy dzień i jej szczęśliwy dzień bez rozstrzygania czegokolwiek. Nie zanieczyszczaj swoich uroczystości goryczą. Zamiast tego rozważ te małe pociechy: ten konflikt prawdopodobnie nie wpłynie na plany wielu gości, w tym twoich przyjaciół i bliskich narzeczonego. Wbrew twoim przypuszczeniom, niektórzy członkowie rodziny mogą uczestniczyć w obu weselach. A jeśli niektórzy krewni dotrą tylko do twojego kuzyna? Jeśli ty i twój narzeczony również weźmiecie udział, będziecie mieli okazję porozmawiać z nimi, na co nie będziecie mieć czasu na własnym ślubie. Pamiętaj: małżeństwo to szczęśliwy, ale niedoskonały stan, a planowanie ślubu daje ci mały przedsmak tego faktu.


Mój narzeczony i ja straciliśmy kontrolę nad naszym ślubem. Chcieliśmy mieć mały romans. Ale jego rodzice i moi oboje nalegali na coś większego. Teraz, wraz z ich dodatkami, lista gości liczy ponad 200 osób. Chcieliśmy również obniżyć koszty. (Podczas gdy nasi rodzice płacą datki, znaczna część wydatków spada na nas). Ale nasze rodziny nie są wrażliwe na nasze problemy budżetowe. Na przykład nalegają, abyśmy mieli kurs sałatkowy. Jak możemy mieć ślub, którego pragniemy, nie denerwując nikogo? — L.H.

czy woda pitna jest dobra dla skóry

Nie ma mowy – twoi rodzice wtrącają się w planowanie twojego ślubu?! Żartuję. Witamy w klubie, który obejmuje prawie wszystkich, którzy kiedykolwiek szli do ołtarza. To znaczy, że to, czego doświadczasz, jest rytuałem przejścia i takim, który nie jest piknikiem.

Zacznij tutaj: Powiedz rodzicom, jak bardzo jesteś wdzięczny za ich pomoc i wsparcie finansowe. Następnie powiedz na przykład „Dzięki Twojej radzie postawiliśmy na inkluzję jako priorytet. Cieszymy się, że wszyscy dołączają do naszej uroczystości. Aby jednak uwzględnić wszystkich tych gości i trzymać się ustalonego budżetu, musimy sprawić, by przyjęcie było mniej wyszukane. I to właśnie zamierzamy zrobić.

Rozciągasz skrzydła, a twoi rodzice patrzą, jak ich dziecko ucieka. Rodzice twojego przyszłego męża robią to samo. To przejście może nie jest pełne wdzięku, ale w przeciwieństwie do dania sałatkowego jest ważne – nie tylko ze względu na wesele, ale także dla nadchodzącego życia małżeńskiego. Zlikwiduj to wtrącanie się w zarodek, zanim dwie pary rodziców opiniują twój kredyt hipoteczny, karierę i bezsenne dziecko. Przypomnij rodzicom, że wesele to Twoja miłość i zaangażowanie, a wesele to tylko wisienka na torcie.


Zastanawiam się, czy można przegapić ślub przyjaciela. Pięć lat temu, wkrótce po tym, jak byliśmy współlokatorami na uniwersytecie, ta przyjaciółka była druhną na moim ślubie. Od tego czasu powoli się rozstaliśmy. O jej zaangażowaniu dowiedziałam się nawet z Facebooka. Nie stać mnie na bilet lotniczy i musiałbym jechać dziewięć godzin na ślub. Czy mogę przeprosić i wysłać prezent pocztą? — A. B.

Z pewnością nie musisz iść na ślub osoby, z którą nie jesteś blisko. Do życia nie powinno się podchodzić w sposób „beżowy” i dobrze, choć czasem słodko-gorzkim, potoczyć się ze zmianami. Byłeś blisko pięć lat temu, kiedy się ożeniłeś, a teraz nie jesteś. To powiedziawszy – a wiedziałeś, że będzie ale tutaj – jest kilka ślubów, na które nie poszłam, gdy byłam młodsza, a te przeoczone wydarzenia należą do bardzo niewielu moich żalów w życiu. Jedna przyjaciółka to ktoś, z kim byłem blisko, a kiedy wyszła za mąż, mieszkałem daleko, a teraz znowu jestem blisko. Jej zdjęcia ślubne mnie zabijają. (Co to jest warte: czułem się wtedy zbyt spłukany, by kupić bilet lotniczy, ale teraz widzę, że koszt nie miałby większego znaczenia na dłuższą metę. Zdaję sobie sprawę, że dla każdego jest inaczej). na ślub, jeśli możesz. To moja rada w pigułce. Nigdy nie pożałujesz wyjazdu i możesz żałować, że nie pojechałeś, zwłaszcza jeśli ty i twój przyjaciel wrócicie do siebie.


Chcesz zadać własne pytanie dotyczące etykiety? Prześlij swoje społeczne zagadki. Wybrane litery zostaną zamieszczone na stronie internetowej.