Prawdziwy powód, dla którego stalking na Facebooku to zły pomysł

Wszyscy mogą się zgodzić co do jednego: rozstania są trudne. Dokładnie to, jak ktoś reaguje na wspomniany rozłam, nie zawsze jest jednak tak uniwersalne. Jedni sięgają po lody, inni ucinają wszelką komunikację, a jeszcze inni ulegają pokusie monitorowania zachowania byłego w mediach społecznościowych. Jeśli należysz do drugiej grupy, nowe badanie , opublikowany w czasopiśmie Cyberpsychologia, zachowanie i sieci społecznościowe daje powód do kroku. z dala. z. . klawiatura.

Chociaż sieci społecznościowe, takie jak Facebook, Instagram i Twitter, ułatwiają śledzenie dawnej miłości, może to prowadzić do niezdrowego korzystania z mediów społecznościowych znanych jako interpersonalna inwigilacja elektroniczna (IES) – termin powszechnie znany jako „Facebook”. myślistwo.'

Okazuje się, że sposób, w jaki ludzie radzą sobie z rozstaniami, może faktycznie przewidzieć, jak bardzo są podatni na prześladowanie, według autorów badania Jesse Fox z Ohio State University-Columbus i Robert S. Tokunaga z University of Hawai'i w Manoa w Honolulu . Więc kto jest najbardziej skłonny do węszenia? Osoby, które czują się bardzo przygnębione po rozstaniu, częściej monitorują aktywność online swojego byłego partnera.

Ale jest pewien haczyk: stalking na Facebooku nie sprawi, że poczujesz się lepiej po rozstaniu. W rzeczywistości może to utrudnić proces gojenia. 'Utrzymywanie kontaktu z partnerem po rozstaniu często zaburza proces przystosowania się po zerwaniu, spowalniając zanikanie miłości i smutku oraz prowadząc do dłuższego okresu niepokoju' - napisali autorzy badania.

Na wynos? Ograniczenie korzystania z mediów społecznościowych – szczególnie dla tych, którzy nie zainicjowali zerwania – może wymagać pewnej powściągliwości, ale wydaje się, że przynosi realne korzyści w kontynuowaniu.