Jedyny zaskakujący niezbędny element, który powinieneś zabrać ze sobą na wakacje

W zeszłym roku wybrałem się na krótką weekendową wycieczkę do Asheville w Północnej Karolinie na spotkanie z przyjaciółmi z liceum. Podróż była skromna, a każdy z nas po prostu pakował plecak i dzielił pokój w hotelu. Nie planowaliśmy żadnych wymyślnych imprez ani wielkich kolacji, więc kiedy jedna z moich przyjaciółek wyjęła ze swojej minimalnie zapakowanej torby przenośny parowiec i zaczęła wygładzać jej spódnicę na następny dzień, byłam oszołomiona. Jak pomyślała o zabraniu parowca na dwudniową wycieczkę i jak zmieściła go (wraz z ubraniami na weekend) do jednego małego plecaka?

Odpowiadając zalewowi pytań, moja przyjaciółka (która jest znana ze swoich wypolerowanych, zawsze wolnych od zmarszczek ubrań, mogę dodać) wyjaśniła, że ​​jej chłopak kupił jej mini parownicę PurSteam (30 dolarów; amazonka.pl , dla zaktualizowanej wersji 2019). Przywiozła go ze sobą w zeszłoroczną podróż do Korei Południowej i używała go każdego dnia. Dodatkowo maleńka maszyna waży mniej niż dwa funty, więc łatwo było wsunąć się do jej walizki. Po podróży powiedziała, że ​​postanowiła zabierać ze sobą mały, ale potężny parowiec zawsze, gdy podróżuje (nawet jeśli to tylko na weekend).

ZWIĄZANE Z: Najlepszy sposób na spakowanie walizki

Przyznam, że nadal byłam sceptyczna, ale po tym, jak maszyna nagrzewa się w mniej niż minutę i zobaczyłam, jak paruje spódnicę i top bez konieczności uzupełniania wody, byłam pod wrażeniem. A następnego dnia parowiec zadziałał swoją magią na inny strój. Podczas gdy w sukience, którą właśnie wyciągnęłam z plecaka, czułam się trochę rozczochrana (sztuczka z toczeniem robi tylko tyle), moja przyjaciółka wyglądała na idealnie poskładaną.

ZWIĄZANE Z: Dzięki temu niedrogiemu sprayowi już nigdy nie będę prasować

Kiedy weszliśmy na pokład naszego lotu do domu, byłem przekonany i postanowiłem sam zamówić parowiec. Teraz, ponad rok później, mogę potwierdzić, że mini steamer do ubrań stał się integralną częścią mojej porannej rutyny. Za każdym razem, gdy wyciągam z szafy pognieciony lniany top lub sukienkę, napełniam maszynę wodą iw ciągu pięciu minut rzecz się nie gniecie. Jako ktoś, kto nigdy nie był fanem prasowania, prasowanie moich ubrań na parze było prawdziwym przełomem. To chyba najlepsze 30 dolarów, jakie kiedykolwiek zainwestowałem w moją garderobę.