Jak odzyskać spokój i ciszę w hałaśliwym świecie?

Dziś rano, jak to często robię, spacerowałem z psem nad rzeką Potomac wzdłuż ładnego odcinka zarządzanego przez National Park Service. Obaj obserwowaliśmy parę gniazdujących krzyżówek, a ja zauważyłem kilka jastrzębi krążących nad naszymi głowami. Przeleciała tu czapla modra, cała chuda i prehistoryczna. To mógł i powinien być błogim momentem odpoczynku od miejskiego szaleństwa w Waszyngtonie. Ale nad jastrzębiami rozległ się destrukcyjny wybuch nisko lecących samolotów komercyjnych, przerwany jedynie wstrząsającym łomotem helikoptera.

Hałas jest definiowany jako niepożądany dźwięk, a współczesne życie jest nim pełne. Poziomy hałasu tła na świecie są prawdopodobnie głośniejsze teraz niż w jakimkolwiek momencie historii ludzkości. Więcej z nas mieszka na obszarach miejskich — połowa populacji planety — a wraz z nami nadchodzi nasz światowy zgiełk. Przedmieścia i obszary wiejskie prawie nie uciekły: ruch na drogach USA prawie się potroił w ciągu ostatnich 30 lat, a liczba samolotów pasażerskich stale rośnie i oczekuje się, że wzrośnie nawet o 50 procent do 2032 roku.

Nie wiedziałem, jak bardzo przeszkadza mi hałas, dopóki kilka lat temu nie przeniosłem się z Gór Skalistych do Waszyngtonu. Mimo że moje nowe miasto jest pełne zieleni, parków i szlaków, ciężko jest uciec przed zanieczyszczeniami, które są zarówno niewidoczne, jak i wszechobecne. Nad moją dzielnicą o średniej gęstości zaludnienia codziennie lata ponad 800 samolotów do iz lotniska im. Reagana. Najbardziej dostrzegam samoloty, ale także syreny, ciężarówki serwisowe i sprzęt budowlany, nie wspominając o wszystkich odgłosach konkurencyjnej pielęgnacji trawników.

Często czuję się na krawędzi, jak trudno jest wziąć naprawdę głęboki oddech. Cisza i spokój — a także słodkie odgłosy natury — mogą być ważne dla osiągnięcia prawdziwego relaksu. Jako Erling Kagge, polarnik i autor nadchodzącej książki Cisza w epoce hałasu , mówi, Cisza sama w sobie jest bogata. Jest ekskluzywny i luksusowy. Klucz do odblokowania nowych sposobów myślenia… głębszej formy doświadczania życia. Kagge zna ciszę; kiedyś spędził 50 dni samotnie włócząc się po Antarktydzie.

Ponieważ chciałem dowiedzieć się więcej o tym, jak moje nowe środowisko miejskie wpływa na moje samopoczucie po przeprowadzce, pożyczyłem przenośne urządzenie do monitorowania fal mózgowych na moją głowę i zacząłem nosić je jak koronę cierniową. Moje dzieci próbowały go ukraść z powodu fajnych czujników. Wyprowadzający psy z sąsiedztwa wycięli mi szeroki pokos. Wytrwałem.

Chciałem zobaczyć, jak mój mózg reaguje na hałas wokół mnie. Nosiłem więc maszynę wzdłuż szlaków Potomac, ale mój system nerwowy był zbyt zajęty zauważaniem odrzutowców. Oprogramowanie urządzenia wypluwa interpretację mojego stanu psychicznego: Wskazuje to, że w tym stanie aktywnie przetwarzałeś informacje i być może powinieneś częściej się relaksować!

najlepszy płyn do demakijażu oczu dla wrażliwych oczu

Tak właśnie jest z hałasem. Wymaga to z naszej strony ogromnego wysiłku, zarówno w celu zinterpretowania go (czy jest to zagrożenie?), jak i zablokowania go. To jeden z największych niedocenionych powodów, dla których współczesne życie ma na nas wpływ. I jest większy, niż większość z nas myśli. Niepożądany hałas jest trudniejszy do zablokowania niż niechciane widoki. Słyszymy rzeczy, nawet kiedy śpimy.

Zauważyłem, że nie wszyscy moi sąsiedzi są tak zirytowani jak ja.

Nawet nie zauważam samolotów – mówi Lauri Menditto, który mieszka tu od 20 lat. Inny sąsiad, Nick Keenan, ma teorię: są dwa rodzaje ludzi — ci, którzy stają się coraz bardziej wrażliwi na hałas i ci, którzy uczą się go tolerować. Niektórzy pobierają aplikacje, które odtwarzają dźwięki kojarzące się z nostalgią, takie jak trąbki pociągu. Trudno jednak wyobrazić sobie, żeby ktokolwiek chciał słuchać nisko lecących odrzutowców.

Okazuje się, że Nick ma częściowo rację. Wielu z nas może przyzwyczaić się do hałasu, przynajmniej w pewnym stopniu. Ale istnieje mniejszość twarda, około 20 procent ludzi, których irytują głośne, pospolite dźwięki. Jesteśmy bardziej wrażliwi na bodźce. A niektórzy z nas są tak zirytowani, że posuwają się do skrajności. Rozważmy przypadek 82-letniego Franka Parduskiego seniora z Pensylwanii, który podobno wybiegł na spotkanie z obrażającym motocyklistą, tylko po to, by go przejechać. Nowy naukowiec magazyn nazwał biedaka pierwszym na świecie męczennikiem przeciw hałasowi.

Ted Rueter jest kolejnym z Zirytowany . Rueter, który cierpi na bóle głowy związane z hałasem i zmęczenie, pewnego razu śmiało kupił sąsiadowi zamiatarkę do ogrodu, cichszą alternatywę dla dmuchawy do liści. Dostarczył prezent z ciasteczkami. Ale jego sąsiad zwrócił ofiary, a codzienna pielęgnacja trawników zasilanych gazem trwała nieprzerwanie. Kiedy Rueter opuścił Uniwersytet Kalifornijski w Los Angeles, gdzie wykładał nauki polityczne, postanowił zająć się sprawą. Teraz biegnie Ameryka wolna od hałasu , koalicja dziesiątek grup obywatelskich z siedzibą w Północnej Karolinie pracujących na rzecz wzmocnienia przepisów i egzekwowania przepisów w całym kraju.

kiedy powinienem wyrzeźbić moją dynię

Hałas zdecydowanie mnie wykańcza, mówi. Myślę, że wiele osób uważa, że ​​hałas jest uciążliwością, z którą musimy żyć, a nie poważnym problemem zdrowotnym. To może być trudna walka, mówi, ponieważ to zanieczyszczenie, którego nie widać. Nie widzisz też szkód, jak smog lub zatkana brudem rzeka.

Czuję ból Ruetera. W dzisiejszych czasach przedmieścia, zwłaszcza jeśli są zielone, mogą być tak samo głośne jak obszary miejskie. Dmuchawy do liści wraz z kosiarkami, piłami tarczowymi, helikopterami obserwacyjnymi i wszechmocnymi samolotami regularnie uderzają w moją szopę w domu, której dach jest gruby jak puszka sardynek. Dowiedziałem się, że dmuchawy do liści potrafią kręcić się niesamowicie szybko — do około 8000 obrotów na minutę. Ich wysoki, jęczący ton jest szczególnie zgrzytliwy, spadając gdzieś pomiędzy dzieckiem z kolką a piłą stołową zbliżającą się do Twojej czaszki.

Słuch rozwija się przed widzeniem w łonie matki. To nasz dominujący zmysł, jeśli chodzi o nagłe zagrożenia. Mówi nam, że coś tam jest i skąd nadchodzi, wywołując naszą najsilniejszą reakcję zaskoczenia. W rzeczywistości uszy ssaków mogą być niezwykle wrażliwe. Kiedy Carl Linnaeus decydował, jak nazwać naszą klasę zwierząt w 1735, miał kilka unikalnych cech, od których mógł nas nazwać, w tym nasze gruczoły sutkowe i naszą delikatną strukturę ucha wewnętrznego. Najwyraźniej był facetem z cyckami.

Nasze trzy delikatne kości uszne, błona bębenkowa i małżowiny uszne – włosy, które dostarczają wibrujące cząsteczki do mózgu, gdzie są przetwarzane jako dźwięk – mogły ewoluować u wczesnych ssaków po części po to, aby pomóc im znaleźć owady jako pożywienie. Być może dlatego ludzkie uszy są dziś szczególnie dostrojone do wysokich dźwięków, takich jak komary i, tak, dmuchawy do liści.

Eksperci ds. zdrowia od dawna martwią się hałasem ze względu na jego zagrożenie dla słuchu. Głośne dźwięki, czy to na poziomie przewlekłym w czasie, czy w nagłych wybuchach, uszkadzają małżowiny uszne, prowadząc do trwałej utraty słuchu. W Stanach Zjednoczonych jedna czwarta dorosłych w wieku od 20 do 69 lat wykazuje oznaki upośledzenia słuchu wywołanego hałasem, a niedawne badanie przeprowadzone w Irlandii wykazało, że jeden na dwóch millenialsów wykazuje wczesne oznaki utraty słuchu, głównie z powodu zbyt głośnej muzyki w słuchawkach. Słuch jest jedną z naszych wielkich supermocy, a mimo to niefrasobliwie z niego rezygnujemy.

Dźwięk jest mierzony w decybelach (dB), a skala rośnie logarytmicznie, tak że 65 dB jest 10 razy głośniejszy niż 55 dB i 100 razy głośniejszy niż 45 dB. Sześćdziesiąt decybeli jest wystarczająco wysoki, aby zagłuszyć normalną mowę, a wszystko powyżej 85 dB (np. ruchliwy ruch uliczny) może z czasem uszkodzić słuch. Hałas samolotów w mojej okolicy wynosi około 55 dB w przeciętnym okresie doby, ale poszczególne samoloty mogą wzrosnąć znacznie głośniej, czasami o 5:30 rano. To znacznie przekracza zalecany przez Światową Organizację Zdrowia limit 40 dB w nocy, aby zapobiec zaburzeniom snu.

Jeśli uważasz, że hałas Cię nie denerwuje, badania sugerują, że możesz się oszukiwać. Badania pokazują, że nawet gdy ludzie śpią z powodu głośnych dźwięków, ich układ nerwowy nadal reaguje, jakby przygotowywał się do przebudzenia i biegu, jeśli zajdzie taka potrzeba. To zbiera żniwo.

Z wielu badań dowiadujemy się, że ubytek słuchu może być tylko wierzchołkiem góry lodowej, mówi ekspert ds. zdrowia publicznego Richard Neitzel, profesor nadzwyczajny nauk o zdrowiu środowiskowym na Uniwersytecie Michigan w Ann Arbor. W miarę pojawiania się kolejnych badań widzimy powiązania z zawałami serca i wysokim ciśnieniem krwi i zgadnij co: to właśnie najbardziej zabija Amerykanów. Ignorujemy to na własne ryzyko. Hałas to nie tylko uciążliwość, którą należy zaakceptować jako produkt uboczny współczesnego życia. Może być dla nas tak samo zły, jak inne zanieczyszczenia, które regulujemy, takie jak ozon i zanieczyszczenie powietrza pyłami.

Dźwięk dociera do głębokich części naszego mózgu, które są połączone z ośrodkami strachu i pobudzenia. Przy wystarczającej ilości dudnień i ryków nasz układ nerwowy może z czasem stać się zestresowany, mówi Neitzel. Dlatego ludzie mieszkający w głośniejszych dzielnicach mają do 17 procent wyższe ryzyko chorób sercowo-naczyniowych, w tym udaru i nadciśnienia. Szczególnie zagrożeni są ludzie starsi i młodzi. Naukowcy odkryli również powiązania między rosnącym poziomem hałasu a uwalnianiem hormonów stresu.

Co niepokojące, ponad 20 badań wykazało, że zanieczyszczenie hałasem może wpływać na wyniki w nauce i zdolności poznawcze dzieci. Niektóre dzieci w Holandii i Zjednoczonym Królestwie, których szkoły znajdują się pod trasami lotów lub w pobliżu ruchliwych lotnisk, wykazują gorsze zdolności czytania ze zrozumieniem i pamięci niż dzieci w cichszych szkołach, nawet po uwzględnieniu dochodów i wykształcenia rodziców. W rzeczywistości, z każdym wzrostem hałasu samolotu o pięć decybeli, wyniki czytania spadały o równowartość jedno- lub dwumiesięcznego opóźnienia.

ALL OF WHOCH prowadzi do pytania: Co ma zrobić mieszkaniec miasta lub przedmieścia? Okazuje się, że ludzie zadają to pytanie od dawna. Wiele z najgłośniejszych dźwięków miasta pochodzi z pojazdów, co było prawdą jeszcze przed świtem samochodów osobowych i ciężarowych. Mówiono, że starożytny Rzym zakazał nocnych rydwanów. Ojcowie Założyciele w Filadelfii pokryli brukowane ulice brudem, aby nie zakłócać ich ważnej pracy.

W 1907 roku bywalczyni Manhattanu Julia Barnett Rice założyła Towarzystwo Zwalczania Zbędnego Hałasu. Jego główna kampania koncentrowała się na holownikach, które trąbiły ponad 1000 razy dziennie. Mark Twain był pierwszym zwolennikiem. W przeciwieństwie do działaczy na lotniskach w mojej okolicy, Rice odniosło sukces: Kongres uchwalił przepisy ograniczające dmuchanie w róg.

Ale potem przyszło szersze wykorzystanie samochodów i hałas miejski miał rosnąć i nie ustać. Wkrótce do samochodowej kakofonii dołączyły syreny, młoty pneumatyczne, piły zręcznościowe, dmuchawy do liści, samoloty, helikoptery i metro.

jak pokroić awokado

Dzisiaj Guangzhou w Chinach jest najgłośniejszym miastem na świecie, za nim plasują się Delhi, Kair i Bombaj, wynika z badań przeprowadzonych przez Światową Organizację Zdrowia i Mimi, firmę zajmującą się technologią słuchową. Najcichsze miasta znajdują się w Europie: Zurych, potem Wiedeń, Oslo, Monachium i Sztokholm. Dzieje się tak, ponieważ Unia Europejska poważnie traktuje hałas, zarówno finansując badania nad skutkami zdrowotnymi, jak i regulując urządzenia przemysłowe w celu ochrony pracowników przed utratą słuchu. Niemcy odradzają nawet koszenie trawników w niedziele. (Chociaż między rozbudową pasów startowych a rosnącą liczbą lotów, lotniska w Europie nadal są źródłem irytacji dla wielu mieszkańców).

Dzięki federalnemu ruchowi deregulacji w latach 80. Stany Zjednoczone stosują znacznie bardziej lokalne – i często luźne – podejście do rozsądnej regulacji. To dlatego, mówi Rueter, tak ważne jest, aby obywatele zabierali głos i bronili swojego prawa do względnego spokoju. Mieszkańcy wielu społeczności, w tym Los Angeles i innych miast w Kalifornii, z powodzeniem lobbowali za zakazem dmuchaw do liści napędzanych gazem, chociaż egzekwowanie prawa jest poważnym problemem. Aby zastąpić dmuchawy gazowe do liści, aktywiści promują dmuchawy do liści zasilane bateryjnie, które mają lepszą moc i są o kilka rzędów wielkości cichsze.

Hałas lotniskowy jest tu, podobnie jak w Europie, trudniejszy do opanowania. Santa Monica w Kalifornii ma zamknąć swoje lotnisko po 2028 r. W 2015 r. elegancki kurort East Hampton w stanie Nowy Jork zgłosił ponad 30 000 skarg na hałas na swoim lotnisku. Ale kiedy miasto próbowało wprowadzić nocne godziny policyjne na loty, federalny sąd apelacyjny orzekł, że miasto musi najpierw uzyskać zgodę Federalnej Administracji Lotnictwa. East Hampton przegrała swoją kandydaturę do Sądu Najwyższego w czerwcu, ale lokalni urzędnicy planują kontynuować pracę nad problemem hałasu.

TO NIE ZDARZY SIĘ w najbliższym czasie w moim rodzinnym mieście. Po przeczytaniu europejskich badań zdrowotnych zainstalowałem na swoim telefonie aplikację do pomiaru decybeli. Ku rozbawieniu moich dzieci, czasami biegam z wyciągniętym telefonem, mierząc poziom hałasu w domu i poza nim. Co niepokojące, są one podobne do poziomów związanych z nadciśnieniem i opóźnieniami w nauce. Oprócz przeprowadzki jest kilka kroków, które możemy podjąć. Obecnie często noszę słuchawki z redukcją szumów podczas pracy w domu. Często mówię moim nastolatkom, żeby ściszyli muzykę i chronili uszy. Ale będąc nastolatkami, mają tendencję do machania na mnie. Pod tym względem nie różnią się od większości Amerykanów, jeśli chodzi o problemy słuchowe.

Być może tak długo ignorowaliśmy zanieczyszczenie hałasem, ponieważ jesteśmy stworzeniami wizualnymi, sugeruje doktorantka Rachel Buxton z Colorado State University. Bada szkodliwy wpływ hałasu na wzorce godów i karmienia dzikich zwierząt, w tym ptaków. Zajmowała się również mapowaniem i modelowaniem dźwięku w całym kraju. Pomimo problemów, które widzi i stałego wzrostu hałasu z biegiem czasu, jest optymistyczna: mamy technologię i metody zarządzania hałasem. Wskazuje na ostatnie innowacje, takie jak cicha nawierzchnia, która tłumi hałas uliczny, cichsze maszyny domowe i ogrodowe oraz strategie konsolidacji hałasu samolotów na drogach. Pomaga też presja rówieśników. W Muir Woods w północnej Kalifornii, National Park Service po prostu umieścił znaki wyznaczające cichą strefę wokół największych, najbardziej majestatycznych drzew. A ludzie słuchali, powiedziała. Gra słów nie jest przeznaczona.

Neitzel z University of Michigan uważa, że ​​być może osiągnęliśmy Peak Noise. Ma nadzieję, że niedługo przeczytamy opracowania, opamiętamy się i zaczniemy wymuszać rozsądne granice, by znów znaleźć spokój.

W międzyczasie będę sam szukał pokoju. Podczas ostatnich krótkich wakacji w Maine obudziłem się bardzo wcześnie i udałem się nad małe, otoczone wzgórzami jezioro. Zacisnąłem czepek EEG i wskoczyłem do kajaka. Wiosłując przez stopę miękkiej mgły spoczywającej na powierzchni wody, skierowałem się w poprzek, w kierunku rozległego lasu White Mountain National Forest na drugim brzegu. Nie widziałem swojego ostrza, ale słyszałem jego kapanie, a także ptaki poranka wzdłuż zacienionego lasu. Nad głową przeleciało kilka odrzutowców, ale wydawały się bardzo daleko. Napełniłem płuca wilgotnym powietrzem, słońcem i śpiewem ptaków i delikatnie popłynąłem łodzią.

Kiedy wróciłem i przesłałem dane, otrzymałem tę wiadomość: Nawet z otwartymi oczami… bardzo łatwo wchodzisz w stan zrelaksowania.

W końcu oszukałem maszynę, by myślała, że ​​jestem jakimś bodhisattwą. Przez kilka chwil byłem na cichym jeziorze.

Studium przypadku: SANTA MONICA, CA

Stwórz własne dane
W 2010 roku John Fairweather i jego żona byli tak zmęczeni lotniskiem w Santa Monica, że ​​rozważali przeprowadzkę. Przez długi czas mieszkańcy tolerowali lotnisko, z którego korzystali głównie piloci-hobbyści, ale potem stało się popularnym przystankiem dla odrzutowców i helikopterów. Więc Fairweather, który jest właścicielem firmy programistycznej, którą prowadzi ze swojego domu, zaczął kopać. Wierząc, że wiedza to potęga, zebrał ochotników do liczenia samolotów, rejestrowania liczby ogonów i mierzenia decybeli. Musieliśmy stworzyć bardziej świadomą debatę, żeby coś można było zrobić, mówi. Swoje ustalenia przekazał radzie miasta, która zajęła się tą sprawą, a następnie uzgodniła z Federalną Administracją Lotnictwa, aby zezwolić na zamknięcie lotniska po 2028 roku.

najlepsze miejsce na dekoracje na halloween

Studium przypadku: NEWTON, MA

Porozmawiaj z sąsiadami
Karen Lane Bray myślała, że ​​jest sama w swojej nienawiści do napędzanych gazem dmuchaw do liści w Newton w stanie Massachusetts. Potem przeczytała gazetę napisaną przez kobietę, która zakładała grupę mającą na celu wprowadzenie zakazu. Bray, który ostatecznie przejął cały wysiłek, postanowił porozmawiać z jak największą liczbą Newtonów. Najlepszym sposobem na zmianę relacji z sąsiadami jest rozwijanie z nimi relacji – mówi. Wyszła przed supermarketem i biblioteką z tabliczką z napisem ZAPYTAJ MNIE O ZMIANY PRAWA DOTYCZĄCEGO DMUCHAWY DO LIŚCI. Wkrótce miała setki ludzi, z którymi mogła wezwać wsparcie na przesłuchaniach w ratuszu. W styczniu miasto zabroniło dmuchaw gazowych do liści między Dniem Pamięci a Świętem Pracy i wymagało, aby wszystkie dmuchawy miały 65 decybeli lub ciszej przez cały rok.

Studium przypadku: ELKHART, IN

Spotkaj się z burmistrzem
Bradley Vite, handlarz dziełami sztuki i pośrednik w obrocie nieruchomościami, który cierpi na szum w uszach i zwiększoną wrażliwość na hałas, spędził ponad dwie dekady lobbując za przepisami antyhałasowymi w Elkhart w stanie Indiana – aż w 2008 r. miasto zgodziło się na wyznaczenie funkcjonariusza policji zajmującego się egzekwowaniem hałasu. jedynym zadaniem będzie wydawanie od 250 do 2500 dolarów cytatów za niedogodności, takie jak nadmiernie głośne samochody. Przez lata Vite wysyłał listy do członków rady i senatorów stanowych, ale jak twierdzi, spotkanie z burmistrzem okazało się najbardziej efektywne. Mówi, że jest jak dyrektor generalny. Jeśli burmistrz jest wspierający i ma dobre relacje z radą, to jest to pierwszy krok. Przynieś artykuły o przywódcach miasta, takie jak ten, aby odnieść się do problemów i statystyk; noisefree.org ma przewodniki do wydrukowania. I bądź wytrwały, mówi Vite: musiałem przejść przez trzech burmistrzów, zanim w końcu dostałem funkcjonariusza ds. hałasu.