Jak przeżyłem ciążę dzięki zaledwie 3 nowym ubraniom?

Kiedy wchodzę w ostatnie cztery tygodnie ciąży, moje biodra rozszerzyły się, moja klatka piersiowa poszerzyła się i urósł duży okrągły brzuch. Ale wydałem mniej niż 100 dolarów na trzy podstawowe rzeczy do mojej garderoby ciążowej: dżinsy, bezrękawniki i legginsy.

I nie, nie chodzę do pracy codziennie w dżinsach czy legginsach. Chodzę do pracy w markowych sukienkach i topach – ubraniach, na które normalnie nie mogłabym sobie pozwolić, w ciąży lub nie.

W pierwszych dniach ciąży inna przyszła koleżanka z pracy dała mi cynk, że… Wynajmij pas startowy , mówiąc, że był to dla niej nieoceniony zasób macierzyński. Firma, która zaczynała jako sposób na wypożyczanie produktów na specjalne okazje a la carte, ma również nieograniczona usługa . Za 159 USD miesięcznie najemcy mogą wybrać jednocześnie cztery części garderoby. Kiedy już coś założysz, po prostu odeślesz to po coś innego.

W przeciętnym miesiącu otrzymuję ponad 15 sztuk odzieży. W dobry miesiąc przeglądam około 20 strojów — mnóstwo, żeby przetrwać tydzień pracy (i, nie osądzaj, powtórkę w weekend). Obecnie mam top od Chloe (tam te jeansy się przydają!), sukienkę od Joie, sukienkę od Opening Ceremony i sukienkę od Boutique Moschino w mojej szafie. Łącznie te elementy są sprzedawane w sprzedaży detalicznej za 1903 USD. To ponad 13-krotność ceny, jaką płacę za cały miesiąc wypożyczeń.

Bycie ciężarną najemcą stanowi wyjątkowy zestaw wyzwań. Czy Rent the Runway ma ubrania ciążowe? Krótka odpowiedź brzmi: nie. Nie ma marszczonych boków, elastycznych paneli ani dodatkowego materiału, który przesuwałby się po tym stale rosnącym wyboju. Ale uważnie czytam recenzje innych (są bezcenne, wraz ze zdjęciami i uwagami na temat dopasowania) i czytam uwagi stylisty dotyczące tkaniny i kroju przedmiotu. Czy ma talię imperium? A może to rozciągliwa dzianina? W moim wózku to idzie.

W ciągu ośmiu miesięcy, które wypożyczałem, miałem tylko cztery do pięciu sztuk, które musiałem odesłać bez noszenia, ponieważ po prostu nie pasowały w ogóle . (Obejmuje to jeden niefortunny czas, kiedy mój mąż musiał pomóc mi zdjąć sukienkę, którą szczególnie chciałam dopasować.)

W końcu nie mogę powiedzieć, że nie wydałem żadnych pieniędzy na szafę ciążową. Wydałem w tym roku nieco ponad 1000 dolarów na Rent the Runway. Ale jestem podekscytowany ubieraniem się każdego dnia. Czuję się pewnie i elegancko, kiedy wchodzę do biura lub wybieram się na wesele. To prawie tak, jakby nic się nie zmieniło – z wyjątkiem tego gigantycznego guza.

To piękne wyzwanie widzieć ciało, które tak dobrze znasz, zmienia się w tak krótkim czasie, a usługa, która pomogła mi poczuć się dobrze i uprościła proces wyboru nowej garderoby w tak przejściowym okresie w moim życiu, było całkiem bezcenne. I bonus, przyjdź na mój termin, nie będę miała nadmiaru ubrań ciążowych do schowania na strychu.