Ekonomia domu w szkole: tak czy nie?

Kiedy zacząłem pracować w Prawdziwe proste , powiedział były kolega Prawdziwe proste jest dla ludzi, których matki nie nauczyły ich robić tego wszystkiego. Wiedziałem dokładnie, co miała na myśli przez te rzeczy: gotowanie; czyszczenie; prasowanie; robić pranie; sadzenie bylin; bilansowanie książeczki czekowej; malowanie ściany; malowanie paznokcia; szycie na guziku. Wszystkie te małe, ale ważne rzeczy, których być może całe pokolenie kobiet zaniedbało się nauczyć, gdy kandydowały na przewodniczącą klasy, służyły jako kapitan drużyny pływackiej i uczyły się na AP Statistics. (Wiem, wiem: to wszystko wyprowadziło nas z kuchni do sali konferencyjnej, a miliony kobiet – i mężczyzn – są za to wdzięczne. Dopóki nie muszą przyszyć guzika.)

Mnie? Cóż, moja mama studiowała ekonomię domową w college'u i nauczyłem się nakryć stół praktycznie zanim nauczyłem się wiązać buty. Nauczyłam się też szyć (wszystko od mundurków szkolnych po suknie balowe), prać ubrania, sprzątać łazienkę, kosić trawnik, hodować cukinię i pomidory, a potem robić z nimi zdrowy obiad. Czy ciągle narzekałem na obowiązki domowe? Prawdopodobnie. Ale do dziś korzystam z tej wiedzy.

Dwa tygodnie temu zdecydowałem, że ponieważ ma 16 lat, najstarszy powinien wiedzieć, jak robić pranie. (Coś jest nie tak, jeśli możesz prowadzić samochód, ale nie wiesz, jak prać brudne skarpetki piłkarskie.) Tak, zajęło mi to do 16 roku życia, ale lepiej późno niż wcale. Kiedy pokazywałem mu, jak używać odplamiacza, dlaczego ważne jest zapinanie zamków błyskawicznych przed praniem, jak pomiary wielu czepków do prania są tak absurdalnie mylące, zdałem sobie sprawę, że muszę zacząć od jego młodszych braci prędzej niż później. Te umiejętności mogą nie dać im szansy na studia, ale przeniosą je przez całe życie.

Następnie dzisiaj w New York Times Przeczytałem artykuł Helen Zoe Veit, adiunkta historii w stanie Michigan. Jej kawałek przekonuje, że powinniśmy przywrócić domowe ec jako klasę w szkołach do walki z otyłością w tym kraju. Gdybyśmy wszyscy mogli nauczyć się gotować zdrową żywność od podstaw, wszyscy przestalibyśmy być tacy grubi. Jej argumenty mają dla mnie sens, i to nie tylko dlatego, że oznaczałoby to, że moje dzieci mogłyby przygotować dla mnie obiad (co robią, ale tylko od czasu do czasu, a Middle robi tylko hamburgery; moja specjalność, jak mówi), dając mi więcej czasu siedzieć i nic nie robić. Home ec również pomógłby moim dzieciom przygotować się do życia.

Czy Twoja szkoła ma ec? Jeśli nie, to czy powinno? Jeśli tak, czy mogę przeprowadzić się do twojego miasta?