Pracownicy w 7 różnych dziedzinach oceniają równowagę między życiem zawodowym a prywatnym

Niedobory pielęgniarek, przymusowe nadgodziny i inne czynniki wpływają na jakość życia tych pracowników.

Nadejście pandemii katalizowało zresetowanie sposobu, w jaki myślimy i kształtujemy nasze życie wokół pracy. W listopadzie 2021 r. 4,5 miliona osób rzucili pracę, co jest częścią większego trendu o nazwie „Wielka rezygnacja”. Podczas gdy wiele osób wskazuje na niezadowolenie z kariery, bliższe spojrzenie pokazuje, że po dwóch latach doświadczania zacierania się granic między pracą a życiem osobistym, ludzie myślą krytycznie o warunkach pracy.

Chociaż równowaga między życiem zawodowym a prywatnym stała się terminem w dużej mierze korporacyjnym, używanym szeroko jako niejasna miara w miejscu pracy biurowej, jego podstawowa definicja – że pracownicy mają prawo do godnego życia, z czasem na rekreację, odpoczynek i rozwój osobisty. dzwoni prawda. Biorąc to pod uwagę, równowaga między życiem zawodowym a prywatnym wygląda inaczej dla różnych osób. Dla niektórych może to wyglądać na bardziej elastyczny harmonogram, dla innych może wyglądać tak przystąpienie do związku . Gdy pracownicy w całym kraju zastanawiają się, co cenią w pracy, poprosiliśmy siedem osób — z różnych dziedzin i na różnych etapach kariery — o ocenę równowagi między życiem zawodowym a prywatnym.

Kendra, 34 lata, pielęgniarka triage

pracownicy-Infografika-work-life-balance-spotlight-kendra-final pracownicy-Infografika-work-life-balance-spotlight-kendra-final Źródło: Alicja Morgana

Pracując jako pielęgniarka segregacyjna od ponad dwóch lat, Kendra była na pierwszej linii frontu podczas pandemii. Chociaż pandemia wpłynęła na codzienne życie wszystkich, wielu pracowników służby zdrowia pogłębiła się. Ponieważ stoją z tym twarzą w twarz przez cały dzień, „pracownicy służby zdrowia są bardzo dostrojeni i bardziej wrażliwi na rzeczywistość COVID-19” – mówi Kendra – i nie kończy się to, gdy są poza domem. zegar. „Czasami jest to bardzo zniechęcające, ponieważ ucieczka [między] mediami społecznościowymi, wiadomościami, znajomymi dzwoniącymi do ciebie i proszącymi o radę jest prawie niemożliwa” – dodaje.

Z powodu ciągłego stresu związanego z COVID-19 i utraty babci na początku tego roku, Kendra mówi, że jej zdrowie psychiczne gwałtownie się pogorszyło i po raz pierwszy poszukała profesjonalnej pomocy. Chociaż miała szczęście mieć w tym wsparcie swojej obecnej firmy, wie, że nie wszędzie jest to normą. Jak wyjaśniła pandemia, zdrowie psychiczne i fizyczne pielęgniarek zostało w dużej mierze poświęcone, aby sprostać zwiększonym wymaganiom opieki zdrowotnej.

„To druzgocące, przygnębiające i szczerze mówiąc okropne, przez co przeszły inne pielęgniarki, nie mając nawet podstawowych środków do ochrony” – mówi Kendra. Ten brak wsparcia ze strony pracodawców i późniejsze wypalenie pracowników przyspieszyło trwający niedobór pielęgniarek, który rozpoczęła się w 2012 r. i ma trwać do 2030 r. .

„[Niedobory pielęgniarek] sprawiają, że boję się przyszłości, ponieważ ma na nas wpływ, a jeśli nie otrzymujemy odpowiedniego wsparcia, nie otrzymujemy odpowiedniej płacy i nie otrzymujemy odpowiedniego wsparcia, to będzie to katastrofalne wszyscy” – mówi Kendra.

korektor w pełni kryjący na cienie pod oczami

Jak wyjaśnia Kendra, niedobór pielęgniarek powoduje, że pracownicy są zbyt rozproszeni, co obniża jakość opieki, jaką mogą zapewnić, i zagraża ich pracy. „Jeżeli znajdujemy się pod presją, przyjmujemy sześciu pacjentów i nie możemy zapewnić opieki, a jeden z nich umiera i tracimy licencję, to jest całe nasze utrzymanie” – mówi Kendra.

Nawet jeśli krajobraz opieki zdrowotnej wygląda teraz tak strasznie, Kendra jest optymistką, że przed nami jest lepsza droga – i dziękuje za to młodszym pokoleniom. „Myślę, że pokolenie Z w pewnym momencie wyznaczy standardy dla wszystkich, ponieważ w zasadzie wszyscy pracujemy na życie, bez względu na to, czy jesteś pielęgniarką, czy kimkolwiek innym” – mówi. „Znika piętno zdrowia psychicznego, a lepsza równowaga między pracą a życiem prywatnym, szczęście i jakość życia staną się bardziej na pierwszym planie niż starszy standard [pracy].”

Elliot, 24 lata, kierowca dostarczający pocztę

pracownicy-Infografika-work-life-balance-spotlight-elliot-final pracownicy-Infografika-work-life-balance-spotlight-elliot-final Źródło: Alicja Morgana

Jako kierowca dostarczający pocztę, Elliot podkreśla znaczenie bycia częścią związku w utrzymywaniu zdrowych relacji z jego pracą. Dla niego równowaga między życiem zawodowym a prywatnym to kwestia, która wykracza poza jednostkę po zbiorowość. „[Równowaga między życiem zawodowym a prywatnym] to coś, o co walczymy podczas naszych negocjacji kontraktowych” – mówi. – Bo tak to się ustala, prawda? Warunki pracy jako całość. Tylko tyle możesz zrobić na poziomie indywidualnym.

W miejscu pracy Elliota kierowcy dostawczy często muszą pracować w przymusowych godzinach nadliczbowych, co nie tylko wpływa na życie osobiste pracowników, ale także stwarza okazje do kradzieży zarobków. Badanie opublikowane przez Instytut Polityki Zatrudnienia w 2017 roku szacuje, że pracownicy tracą ponad 15 miliardów dolarów rocznie na rzecz pracodawców, którzy zatrzymują wynagrodzenie, do którego pracownicy są prawnie uprawnieni. Podczas pandemii sytuacja najprawdopodobniej tylko się pogorszyła, ponieważ pracownicy obawiający się o utrzymanie pracy rzadziej konfrontują się z pracodawcami na temat brakujących zarobków.

Jako steward związkowy Elliot reprezentuje swoich współpracowników w kwestiach obejmujących kradzież płac i nieuczciwe praktyki płacowe. „Myślę, że wielu pracowników w pracy ma znacznie wyższy poziom stresu [niż mój], ponieważ kierownictwo stara się wpoić to pracownikom, aby zachować kontrolę” – mówi. „Ale ponieważ naprawdę spędziłem czas z moją umową i wiem, co jest w moich prawach, wiem, że nie mogę zostać zwolniony za coś, co jest nierozsądne, a to sprawia, że ​​moje życie jest o wiele mniej stresujące”.

Y-Vonne, 40 lat, dyrektor generalny

pracownicy-Infografika-work-life-balance-spotlight-y-vonne-final pracownicy-Infografika-work-life-balance-spotlight-y-vonne-final Źródło: Alicja Morgana

Y-Vonne nosi wiele kapeluszy. Jako dyrektor generalna, autorka i mama, przekonała się, że utrzymanie zamierzonej rutyny dla zdrowej równowagi między życiem zawodowym a prywatnym ma dla niej kluczowe znaczenie. „Każdego ranka przed pracą zwykle chodzę z psem na długi spacer, robię szybki trening i przechodzę medytację z przewodnikiem przed rozpoczęciem dnia” – mówi. „To nie jest wtyczka, ale aplikacje takie jak Peloton i Ten Percent Happier pomogły mi w utrzymaniu rutyny”.

Dla Y-Vonne'a, który jest autorem nadchodzącej książki, Jak rozmawiać z szefem o rasie: Mówienie bez wychodzenia z domu , ważne jest kontekstualizowanie dyskusji na temat równowagi między życiem zawodowym a prywatnym w kategoriach przywilejów. „Mam szczęście, że mam wspierającego partnera i wspaniałą opiekę nad dziećmi, co jest przywilejem, którego nie wszyscy mają” – mówi. „Myślę, że w tych rozmowach o równowadze między życiem zawodowym a prywatnym nie mówimy wystarczająco o przywilejach. Jako kobiety często dajemy się zwieść myśleniu, że są tylko kobiety urodzone jako niesamowite #girlbosses, które radzą sobie ze wszystkim bezbłędnie – a to takie gorące śmieci. Co za nierealne oczekiwanie. Większość znanych mi kobiet na stanowiskach kierowniczych, w tym ja, wspiera ich armia ludzi. Powinniśmy bardziej uznawać tę rzeczywistość i tych ludzi”.

Chanel, 23 lata, sprzedawca detaliczny

pracownicy-Infografika-work-life-balance-spotlight-chanel-final pracownicy-Infografika-work-life-balance-spotlight-chanel-final Źródło: Alicja Morgana

Chanel ukończyła szkołę w sierpniu 2020 roku i podobnie jak wielu absolwentów podczas pandemii wróciła do swojego rodzinnego miasta, aby obmyślić kolejne kroki. Wkrótce zaczęła pracować w sklepie z dużymi pudełkami. „Handel detaliczny był trudny z powodu wszystkich normalnych, niezwiązanych z pandemią powodów — długich godzin spędzonych na nogach, podporządkowania się najgorszemu poziomowi zarządzania, jaki można sobie wyobrazić, wielozadaniowości i radzenia sobie z intensywnymi, ale błahymi skargami klientów”, mówi. „Pandemia i dodatkowe środki ostrożności, które musieliśmy podjąć dla zdrowia publicznego, spowodowały dodatkowe zamieszanie, [zwiększone] obciążenie pracą i pytania egzystencjalne, na które twój kierownik piętra nigdy nie byłby w stanie odpowiedzieć, takie jak: „Dlaczego jesteśmy tutaj w tej chwili? Jeśli nie jesteśmy uważani za niezbędny biznes z niezbędnymi pracownikami, dlaczego ktokolwiek z nas miałby narażać nasze ciała na bezpośrednie szkody za 12 dolarów za godzinę?”

Kiedy wprowadzono nakazy dotyczące masek, Chanel musiała kontaktować się z klientami, którzy odmawiali noszenia masek podczas prawie każdej zmiany. „Ci ludzie byli gwałtownie gotowi wskoczyć na mydelniczkę, by bronić swojego bezmaskowego stanu bycia z polityką, jawnymi teoriami spiskowymi, absurdalnymi wymówkami medycznymi i zwykłym buntem” – mówi. Chanel mówi, że podczas tych codziennych konfrontacji nigdzie nie było widać menedżerów.

Pomimo braku wsparcia w sytuacjach wysokiego stresu, menedżerowie Chanel wywierają na nią i jej współpracowników ogromną presję, aby osiągnąć standardy korporacyjne. „Wiele razy byłem oskarżany, że nie dbam o swoją pracę, ponieważ nie studiowałem przewodników szkoleniowych podczas przerwy na lunch lub nie przychodziłem każdego ranka z kilkoma notatkami o tym, jak ulepszyć dział, którym zarządzałem, ' ona mówi. – Nieważne, ile dałam, to nie wystarczyło. Dodaje, że menedżerowie rzadko sprawdzali stan emocjonalny pracowników, ale upominali ich przy każdej nadarzającej się okazji. „Kobiety w wieku od 16 do 60 lat, które pisały, że spóźniają się o minutę do pracy lub nie obracają urządzenia wystawowego we właściwym kierunku — to było straszne” — mówi.

Po roku pracy w sklepie i ubieganiu się o stanowiska w innym miejscu, Chanel została zatrudniona do nowej pracy, pracując przy sprzedaży w znacznie mniejszej firmie. Już następnego dnia zrezygnowała z pracy w handlu detalicznym i było jej o wiele lepiej. „Praca, którą obecnie pracuję, jest tak wyluzowana, że ​​prawie popadam w paranoję” – mówi. „Oczekuję, że ktoś będzie mną kierował lub powie mi, co robię źle, ale mam tyle miejsca i pochwał za moje wysiłki, że to nierealne”.

Stephen, 52 lata, nauczyciel w liceum

pracownicy-Infografika-work-life-balance-spotlight-stephen-final pracownicy-Infografika-work-life-balance-spotlight-stephen-final Źródło: Alicja Morgana

W ciągu swojej 20-letniej kariery nauczycielskiej Stephen znalazł wytchnienie w rutynie, ustanawiając codzienne rytuały, które dodają mu energii na dzień pracy. „Jestem katolikiem i codziennie chodzę do kościoła na modlitwę” – mówi. „Od poniedziałku do piątku idę przez kilka minut modlić się do parafii za rogiem. Lubię też bardzo wcześnie przychodzić do szkoły, żeby móc wyobrazić sobie dzień, zanim ten dzień się wydarzy”. Nowym nawykiem, który również okazał się pomocny w ciągu ostatnich dwóch lat, jest słuchanie audiobooków w pociągu podczas dojazdów do pracy. „W ten sposób uzyskuję dobre poczucie psychicznej ulgi i zdrowia psychicznego” – mówi.

Jako żarliwy pedagog, Stephen spędza większość dni na nauczaniu seniorów w szkołach średnich i ekonomii. Aby oddzielić pracę i życie domowe, stara się unikać mediów popularnych w zestawie Gen Z. „Nigdy nie oglądam filmów ani programów telewizyjnych, które mają związek z kulturą dzieci”, mówi. „Nie oglądam żadnych filmów o superbohaterach, nie zwracam uwagi na Kardashianów, więc nie rozmawiam z moimi uczniami o tego rodzaju mediach”.

Dla Stephena dobrym sposobem na osiągnięcie równowagi między życiem zawodowym a prywatnym jest znalezienie zajęć z dala od szkoły i nauki. „Wykonuję dużo pracy charytatywnej i gotuję, wszystkie te rzeczy, które nie mają nic wspólnego z życiem umysłu”, mówi. „Wszystko, co opiera się bardziej na pracy fizycznej, a nie jak ocenianie prac czy wymyślanie planów lekcji, rozwijam się i robię w domu”.

Sophia, 22 lata, baristka/studentka

pracownicy-Infografika-work-life-balance-spotlight-sophia-final pracownicy-Infografika-work-life-balance-spotlight-sophia-final Źródło: Alicja Morgana

Jako studentka i baristka na Brooklynie Sophia żongluje napiętym harmonogramem. Wcześnie rano w kawiarni i pełne obciążenie kursu, nadrabianie zaległości pozostaje najwyższym priorytetem, a ona znajduje czas w nietypowych godzinach na drzemki. Według 2018 badanie , drzemka trwająca od 30 do 90 minut poprawia pamięć i ogólną sprawność mózgu u dorosłych, przy czym połowa dorosłych w Stanach Zjednoczonych regularnie drzemie.

To powiedziawszy, Sophia przyznaje, że praca wpłynęła na jej harmonogram snu. „Czasami śnię, że jestem w kawiarni i coś idzie nie tak, a w noce, kiedy następnego ranka muszę pracować, budzę się kilka godzin wcześniej, bo boję się przegapić budzik” – mówi. Brak snu pozostaje powszechnym problemem wielu pracowników. Według Forbes , ponad 60 procent profesjonalistów w wieku od 18 do 34 lat przyznaje się do utraty snu z powodów związanych z pracą.

Kiedy Sophia ma wolny czas, upewnia się, że kieruje swoją energię na czynności regeneracyjne, które nie są związane ze szkołą ani pracą. „Lubię szydełkować i piec, kiedy mam czas, a także chodzić na siłownię” – mówi.

Andy, 46 lat, mechanik konserwacyjny

pracownicy-Infografika-work-life-balance-spotlight-andy-final pracownicy-Infografika-work-life-balance-spotlight-andy-final Źródło: Alicja Morgana

Dla Andy'ego, mechanika zajmującego się konserwacją w zakładzie aluminiowym, typowy dzień pracy składa się z 7 rano do 15 po południu. zmiany utrzymania i naprawy maszyn, dźwigów i sprzętu niezbędnego do funkcjonowania obiektu. Jako prezes swojego lokalnego związku spędza czas na żonglowaniu spotkaniami i negocjacjami, przyznając, że czasami praca w związku przynosi mu więcej stresu niż jego rzeczywista praca. Ostatecznie mówi, że warto. „Pracuję 24 godziny na dobę, 365 dni w roku, ktoś musi tu być, żeby to kontynuować” – mówi. „Dlatego w przypadku takiej operacji trudno jest upewnić się, że zarówno pracownicy, jak i potrzeby firmy są zaspokajane w zakresie równowagi między życiem zawodowym a prywatnym — mamy dużo nadgodzin. Ale myślę, że umowa związkowa zapewnia pewną ochronę pracownikom”.

Jako niezbędny pracownik, Andy i jego współpracownicy musieli nadal pracować osobiście, nawet w szczytowym momencie pandemii. „Było ciężko, ponieważ wiele osób zostało poddanych kwarantannie, a wielu zachorowało” – mówi. „Musieliśmy pracować po godzinach i nadrabiać różnicę ludziom, których tam nie było. Odeszło dwóch pracowników”.

Jak wielu kluczowych pracowników, Andy widział, jak równowaga między życiem zawodowym a prywatnym schodzi na dalszy plan w wysiłkach na rzecz utrzymania działalności operacyjnej w warunkach globalnego kryzysu. Ponadto, podobnie jak inni niezbędni pracownicy, Andy i jego współpracownicy musieli ponieść utratę dochodów z powodu środków bezpieczeństwa pozostających poza ich kontrolą. „Ludzie nie otrzymywali zapłaty za kwarantannę” – mówi. „Jeśli wynik testu był pozytywny, mogłeś otrzymać zapłatę. Ale jeśli nie mogłeś przyjść do pracy, ponieważ byłeś narażony na COVID i uzyskałeś negatywny wynik testu, nie kwalifikowałeś się do zasiłku chorobowego i wypadkowego i nie otrzymywałeś wynagrodzenia. Ci ludzie, którzy zostali poddani kwarantannie, przegrali. W całym kraju pracownicy domagali się lepszej polityki dotyczącej płatnych zwolnień chorobowych, naciskając na rozszerzenie tej praktyki o kwarantannę, gdy pandemia nadal trwa.

Dla Andy równowaga między życiem zawodowym a prywatnym jest związana ze stabilnością. „Myślę, że ludzie czują się tak, jakby byli wykorzystywani i wykorzystywani”, mówi o dążeniu do uzwiązkowienia w różnych zawodach. „Chcą pewnej spójności w swoim życiu. To, co naprawdę zapewnia, to związek na dłuższą metę. Konsekwencja, warunki pracy i płace oraz konsekwentna emerytura, na którą mogą liczyć”.