Opowiem ci kilka historii, jeśli ty mi opowiesz

Jak niektórzy z was wiedzą – i jak wie cała moja rodzina, ale chciałabym zapomnieć, ponieważ to była pół-obsesja przez cały zeszły rok – Napisałem książkę, która ukaże się 1 kwietnia . Jeśli jesteś wiernym czytelnikiem tego bloga, moja książka może ci się spodobać, ponieważ obie zawierają tego samego szalonego głównego bohatera.

Traktuję tę książkę jako terapię grupową, ponieważ tak wielu z nas ma te same problemy (nienawidzę swoich włosów przez pięć z siedmiu poranków; moje dzieci nie będą wyprowadzać psa bez prośby 10 razy; po prostu chcę jeść ciasto przez cały dzień, ale czasopisma kobiece ciągle mówią mi, że potrzebuję zbilansowanej diety). I wiesz, w obliczu tych problemów (zwłaszcza problemu z ciastem), możemy wybrać śmiech lub płacz. Osobiście wolę się śmiać, ponieważ wymaga to mniejszej ilości chusteczek i nie ma konieczności ponownego nakładania tuszu do rzęs.

Książka nazywa się Po prostu pozwól mi się położyć, a podtytuł to Warunki konieczne dla półobłąkanej mamy pracującej. Ma strukturę słownika, składa się z 26 rozdziałów i ma rozśmieszyć ciebie (i mnie). Niektóre definicje w książce są krótkie, a inne dłuższe i opowiadają historię z mojego życia. Niektóre są terminami, które wymyślam (lub ukradłem od bardziej sprytnych przyjaciół), a niektóre są przeniesione z innych środowisk. Na przykład z rozdziału N:

Żadne dziecko nie pozostało: Przypomnienie biegnące przez głowę prawie każdej pracującej matki po jednym starciu z katastrofą.

Każda matka ma swoją historię: moja przyjaciółka Janice zostawiła swojego noworodka w foteliku samochodowym w przedpokoju, podczas gdy reszta rodziny wyjechała do Bostonu. (Na szczęście dotarli tylko w dół przecznicy.) Moja sąsiadka Ann zamknęła malucha w samochodzie i musiała wytłumaczyć dwulatkowi, jak działa automatyczny zamek. A potem był czas, kiedy zostawiłem syna w kościele.


A potem opowiem historię o opuszczeniu Middle do kościoła po chrzcie Dziecka. To było dalekie od moich najlepszych chwil jako matki, ale powiedzmy, że był to długi poranek, a moja siostra zgubiła portfel na autostradzie Long Island, wszyscy krewni byli w mieście, a mnie oczywiście brakowało snu.

Chociaż oczywiście chciałbym, żeby dziesiątki ludzi czytało moją książkę, to, czego naprawdę chcę, to żeby kobiety czuły, że wszyscy jesteśmy w tym razem. Dlatego w tym duchu chcę usłyszeć wasze historie. Fetysz! Czy kiedykolwiek miałeś moment „No Child Left Behind”? (I nie, nie mamy na myśli reformy edukacji!)