Czy ludzie przestali zatrzymywać sobie nawzajem drzwi?

Wczoraj miałem dwie sytuacje, w których przechodziłem przez drzwi za nieznajomym i zamiast nieznajomej przytrzymującej drzwi dla następnej osoby, pozwoliła mi zamknąć się na twarzy. Teraz zdaję sobie sprawę, że pracuję w Nowym Jorku, który niektórzy ludzie uważają za światową stolicę Nie dbam o ciebie. Więc nie zdziwiłem się, kiedy to się stało po raz pierwszy, kiedy wychodziłem z dworca, wszyscy się spieszyli, a ja nie miałem absolutnie żadnego połączenia z osobą przede mną. Ale kiedy ktoś, kto pracuje dla tej samej firmy, pozwolił drzwiom zamknąć się przed moją twarzą po prezentacji później, zacząłem się zastanawiać, czy to jest trend.

Skąd pochodzę, kiedy przechodzisz przez drzwi, patrzysz za siebie, aby upewnić się, że nie ma nikogo, dla kogo możesz je przytrzymać. Tak po prostu to się robi, tak jak nie kładziesz serwetki na stole, dopóki nie skończy się posiłek, bo nikt wokół ciebie nie chce patrzeć na twoją brudną pościel. A kiedy płacisz za coś w sklepie spożywczym, mówisz „Dziękuję” kasjerce, która wręcza ci resztę, a ona w zamian mówi „Dziękuję”. (To, spieszę dodać, rzadko się już zdarza. W moim doświadczeniu z dużymi sklepami spożywczymi, większość kasjerów nie dba o to, czy oddałem ich pracodawcom ich interesy i na pewno nie będą mi dziękować za nic).

Czy jestem dziś zepsuty, bo w stolicy I nie obchodzi mnie to jeszcze jest zima, czy po prostu smuci mnie, że cywilizowane społeczeństwo wydaje się coraz bardziej osobliwym pojęciem? Pewnie po trochu obu, ale bardziej tego drugiego. Mój środkowy syn to ktoś, kto często zapomina trzymać drzwi dla następnej osoby, a jeśli chcę coś osiągnąć w życiu, to po to, by nauczył się inaczej. Od teraz, za każdym razem, gdy zapomina, że ​​mam tę małą panikę macierzyńską, myśląc Czy zapomniałem nauczyć go rzeczy, które mają znaczenie!?!?! Westchnienie. Najwyraźniej nie jestem sam.